stary basior stary basior
320
BLOG

Koszt oszczędności

stary basior stary basior Gospodarka Obserwuj notkę 19

Ostatnio modne jest społeczne zainteresowanie sprawami finansów państwa, które jak wiadomo są (a na pewno powinny być) dźwignią gospodarczego rozwoju. Kryzys światowy nas jak na razie oszczędził, ale nie będzie tak w nieskończoność. Kryzys finansowy w Grecji odbije się z pewnością na całej UE, tym bardziej, że o pomoc unijną zwróciła się także Irlandia, a Portugalia już czeka w kolejce. Nasze zadłużenia rosną również i nie możemy przyglądać się temu bezczynnie. Wszyscy wiemy (a przynajmniej powinniśmy wiedzieć), że koszty reformy finansów publicznych będziemy musieli ponieść wszyscy. Oczekiwane ograniczenie administracji państwowej oznaczałoby automatyczne zwiększenie bezrobocia, koszty przekwalifikowania zwolnionych osób, koszty tworzenia nowych miejsc pracy. Jeśli nie chcemy zwiększać długu publicznego, musimy solidarnie za te zmiany zapłacić. Czy jesteśmy gotowi to uczynić? Czy podjęcie takiego wyzwania przez ekipę rządzącą spotkałoby się ze społecznym przyzwoleniem? Na razie pozwalam sobie w to wątpić.

Z finansami tak już jest, że nic w nich nie jest od razu jasne i oczywiste. Media wolą relacjonować polityczną naparzankę niż uświadamiać społeczeństwo o kosztach, jakie musimy ponosić przy realizacji rozmaitych zadań, które docenią dopiero nasi następcy. Do takich właśnie zadań należy ekologia i odnawialne źródła energii. W dobie kryzysu finansowego warto zastanowić się nad ceną, jaką musimy niejednokrotnie za to płacić.
 
Większość ludzi przekonana jest, że energię słoneczną mamy za darmo. Nic bardziej mylnego. Cena wykupu energii z elektrowni słonecznych okazała się dziesięciokrotnie wyższa niż z elektrowni tradycyjnych. Co to oznacza? Ano subsydiowanie producentów energii z rezerw rządowych oczywista oczywistość. Stwierdzono to już w ubiegłym roku w Hiszpanii (subsydiowanie elektrowni słonecznych okazało się zbyt wielkim ciężarem dla państwa), przekonały się również o tym bliższe nam Czechy (ceny energii wzrosną tam w przyszłym roku o 22%). W Niemczech użytkownicy energii płacić będą zwiększoną o 70% opłatę dodatkową do ceny rynkowej, którą przeznacza się na dofinansowanie eko-elektrowni, tym razem wiatrowych. Brytyjski Ofgem zapowiada, że do 2016 r. rachunek za energię elektryczną przeciętnego gospodarstwa domowego wzrośnie o 60%, co uważa się za wielkość niedoszacowaną. Przy gwarantowanych cenach chętnych do produkcji eko-energii było bardzo wielu. Eko-postęp okazał się jednak bardzo kosztowny (o czym warto pamiętać), a wielu eko-cwaniaków zbijało na tym całkiem niezły dochód. Raport Instytutu im. Bruno Leoniego sporządzony dla Włoch wskazuje, że jedno miejsce pracy włoskiej energetyki wiatrowej kosztowało więcej niż cztery miejsca pracy w przemyśle niesubsydiowanym, natomiast jedno miejsce pracy w energetyce słonecznej ponad sześć miejsc pracy. Rachunek ekonomiczny jest zatem prosty i wiadomo, co trzeba zrobić. Jeśli jednak subsydia zostaną cofnięte, spowoduje to likwidację wielu miejsc pracy. Sytuacja będzie podobna jak w wypadku ograniczenia zatrudnienia w administracji rządowej. Trzeba przy tym pamiętać, że każda zmiana niesie za sobą nie tylko koszty, lecz i okres chaosu, który trzeba przetrwać.
 
Znamy już te zjawiska. Dokładnie to samo przećwiczyliśmy, gdy upadały polskie nierentowne zakłady pracy, w tym niektóre kopalnie i stocznie. To rachunek ekonomiczny decyduje o likwidacji przedsiębiorstwa, a nie "widzi mi się" jakiegoś polityka czy politycznej formacji. Nie róbmy więc z tego politycznej hucpy, do czego tak wielu zdradza inklinacje. To są koszty każdej modernizacji, które już musieliśmy ponieść, a jeszcze niejedno zostało do zrobienia.
 
To zaledwie kilka przykładów, które doskonale pokazują, że gospodarka to system naczyń połączonych. Jakiegokolwiek manewru się nie dokona, ma on zawsze te same reperkusje. Pociąga za sobą koszty i tych kosztów nie poniosą krasnoludki. To my musimy je ponieść, bo nikt za nas tego nie zrobi.
 
JESTEŚMY NA TO GOTOWI ?

WYMAGAM KULTURALNEJ, MERYTORYCZNEJ DYSKUSJI. ŚMIECIE WYRZUCAM.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka